Miejscowe wysypy malutkich ledwo widocznych
podgrzybków, których rośnięcie zostało wstrzymane przez zimne noce. Miejscówki świerkowe - 3 rodzaje, tam gdzie był już wysyp, tydzień dwa tygodnie temu, nie ma już nic. Druga miejscówka na chybił trafił wieloletnia, grzyby mikrusy, za małe nawet do octu, czekające pod mchem na ocieplenie. Trzecia nowa, na chybił trafił, wysyp ledwo widocznych
podgrzybków - miałem tam jednak konkurencje więc ciekawe, jak się sprawi ten rejon za kilka dni, kiedy mam nadzieję pojadę ? Na deser, miejscówka z
maślakami, spotkałem też
opieńki, ale wyłącznie stare
Rzuca się w oczy, że sytuacja na określonych polach jest jednorodna, grzyby są w ramach określonej miejscówki wszystkie takie samej wielkości, wysuwam z tego taki wniosek, że gdzieniegdzie grzyby zaczęły wychodzić, ale ich rozwój zatrzymał się z nadejściem niskich temperatur. Podobno jednak idzie ocieplenie. Sytuacja, jak na zdjęciu, 3 godziny, a na kierownicy, zebrane śmieci.