Zachęcony wpisami z lubuskiego pognałem po pracy na moje miejscówki z nadzieją na jakieś prawusy do tegorocznej kolekcji. W laskach dobrze mi znanych, jedynie zatrzęsienie Kani. Uwielbiam Kanie ale ich nie zbieram bo żona myśli, że po nich padnie i gdybym przywiózł to i tak by mi je cichaczem wywaliła. Szkoda 😂 ale widoki niezapomniane. Wpisuje 60 na godzinę bo tyle by ich było gdybym zbierał.