Wczoraj daleko, dziś blisko, wynik 6 x tyle. Więc warto? "Swego nie znacie, cudze chwalicie". Po niedzielnej kawie o 10-tej spacerek, co urosło pod ręką. W pt zostawiłem 3 maleństwa, dzisiaj: ok. 75 maślaczków zwyczajnych w wieku przedszkolnym i szkolnym, czyli takie 1-2 dniowe oraz ok. 75
kozaków, z tego 15 brzozowych, reszta to czerwońce. Dobrze, że maskę założyłem, bo nie rozpoznały i nie zdążyły się schować. Wynik i wagę zrobiły
maślaki, objętość czerwone. Nie będę kłamał, że pełen kosz, bo tylko reklamówka w kieszeni na różne śmieci, puszki na podorędziu.. drugiej musiałem sobie poszukać.
Nie przewidziałem urodzaju. Czas niecałe 2 godzinki do obiadu. To był dobry dzień :)