Dziś powtórka z wyprawy na "
amerykany", ale frajdy nie było. Złotaki wycięte w pień. Trafiają się tylko małe sztuki, do 5 cm, ale trzeba się nachodzić, a złotaki się zbiera, a nie szuka. Ogółem na 2,5 godziny chodzenia 260 sztuk, z czego około połowa to złotaki do marynaty, reszta
sitarze,
maślaki pstre, kilkanaście
podgrzybków i
borowik. Dzisiaj plac zabaw był zamknięty;)