Trzy godzinki w lesie, młode podgrzybki iście słoiczkowe, wysyp maślaczków żóltych i zwyczajnych, młode koźlarzebabki i pomarańczowożółte, trochę młodzieży z podgrzybków złotoporych i zajączków. Deszcz a bardziej burza wygonił mnie z lasu. Pozdrawiam Grzyboświrków