Ponowne sprawdzenie miejscówek skoro świt i przyjemna niespodzianka. W trzech miejscach trafiliśmy na młode usiatki. W promieniu kilku metrów było ich po kilkanaście. Razem z prawymi zebraliśmy ich 85, do tego 9
kozaków czerwonych, 4 bruzdkowane (tylko te małe w sam raz do słoiczka) i 2 grabowe. Dwa
podgrzybki brunatne i około 50 złotawych i
zajączków. No i wspaniały
siedzuń na deser. Poza tym widzieliśmy kika
ceglaków i
maślaków oraz po raz kolejny mnóstwo
kań. Mimo suszy i tropikalnych upałów las się nie poddaje. Pilarze niestety też. Lasy świerkowe odeszły w zapomnienie. Wszystko wycięte 😢