Nie była to typowa wyprawa na grzybobranie, lecz rozeznanie innych lasów i w innym kierunku niż zawsze..
.... po wejściu do lasu po jakiś 5 minutach 3
prawuski, ale takie jak to określa Emil, które nie nadawały się na żaden oddział szpitalny. Zostały na rozsiew. Po jakiejś chwili kolejny
prawusek i to wyglądający o wiele korzystniej aniżeli te poprzedni, niestety zasiedlony i też nie do zabrania. No cóż miejsce fajne i sądzę, że w czasie wysypu można nazbierać. Kolejny lasek pełen brzóz i małych brzózek podarował mi 3
Kozaki szarobrązowe i 3
Kozaki czerwonopomarańczowe.
Kozaki zdrowiuteńkie. Wychodząc z lasu znalazłam w młodych modrzewiach 2
maślaki, niestety też nie do zabrania. Jeden z szarobrązowych
kozaków średnica kapelusza- 20 cm a trzon 21 cm wysokości. Tak samo jak w innych lasach ogrom
muchomorów czerwonych, pozdrawiam wszystkich.