Niby wysyp się kończy, niby grzybów mniej... Ale nadal są prawe i to wyrastają małe, zgrabne, bielutkie i zdrowe. Może nie stadami po kilkanaście, ale po 2, po 3. Spacer był ciut dłuższy, trzeba było szukać, ale w końcu o to chodzi! Zdawało się nam, ze to słabszy dzień, ale w porównaniu z innymi latami, to jest przecież wybitnie. Wskaźnik dotyczy tylko
prawdziwków, oprócz nich zebraliśmy ze 3 razy tyle
podgrzybków i
maślaków. Znowu ponad 10 kg mieszanki pierogowej.
Opieńki się zaczynają bardzo nieśmiało, dziś trafiliśmy tylko jedną ładną kępę i została oszczędzona. Niech kto inny się nacieszy :)
Pozdrowienia dla ekipy z SK