Wypad z wczoraj ale nie miałem czasu dodać wpisu. Wczoraj spontaniczny wypad na grzyby trochę się bałem bo rano pojechał wujek i 2 kuzynów na grzyby w te same miejsca co ja chodzę. Dzwonili że nazbierali wszyscy po około pół koszyczka. Pomyślałem sobie że nie mam szans znaleźć nic po nich bo to w sumie oni nauczyli mnie zbierać grzyby :) mają zawsze dobre oko i szczęście do dobrych miejsc. Ale nie potrafiłem usiedzieć w domu ku mojemu zaskoczeniu do koszyka zdrowych grzybów wpadło 37 borowików 32 kozaki czerwone 11 brązowych 22 podgrzybki 7 maślaczków i 5 kań i kilka kurek ale ich nie wliczam.