Cześć😊
Zieleniatki w ilości około 80-100 szt, oprócz tego trochę
opieniek i trzy
kozaki czerwone.
Gąsek widziałem znacznie więcej, ale 90% to pokrojone lub połamane, przez innych osobniki walające się w wielu miejscach. Kilkanaście starych
kozaków czerwonych, nie nadających się do niczego i kilka również zestarzałych
podgrzybków,
maślaków i
zajączków.
Ciągle nie mogę wyjść spod wrażenia, jak to jest w tych lasach błędowskich. Ja nie wiem ile tam ludzi chodzi, ale wygląda jakby wpadło tam 1000 dzików, które mają tylko jeden cel, ryć, ryć, ryć w ściółce. W końcu nie mały kawałek lasu a prawie nie ma tam miejsc nie przeczesanych. Wszędzie walają się kawałki
zieleniatek, grzyby w 70% robaczywe, czasem obok pociętych sztuk kilka nowych owocników. Tylko jedno miejsce znalazłem, które pominęli inni grzybiarze. To dość zniechęcające. Poza tym nie ma, aż tak dużo tych
zieleniatek. Teraz będę szukał niekształtnych. One chyba wyrastają później, bo jeszcze ich nie spotkałem??... Ostatni
prawdziwek listopadówy to było moje pożegnanie z grzybami rurkowymi, choć patrząc jak Hanyska zaszalała, to trochę żałuję że nie pojechałem jeszcze na
podgrzybki, oczekiwałem raczej starych truposzy i niedobitków, a widzę, że miejscami można było jeszcze coś nazbierać😀 Nie zaprzeczam może jeszcze coś się trafi przy okazji, ale mi i tak już starczy. Teraz
gąski a potem to już chyba tylko
zimówki i uszaki tudzież
boczniak😀. Pozdrawiam!