Przewaga
podgrzybków,
prawdziwki, ceglaste,
koźlarze szare i czerwone (choć czerwone pojedynczo),
opieńki - kto ile chce...
Przede wszystkim pozdrowienia dla Drodix i Wojka.
Owszem, trzeba wiedzieć gdzie wejść... Nie jeżdżę jedynie na grzyby, brykam tu i tam po lesie aby określi ewentualne szanse na kolejny wypad, i wbrew niedowierzaniom niektórych osób udaje mi się takowe miejsca znaleźć.
Faktem jest też, że na miejscu jestem o 6, z latarką w ręku przedzieram się po stromym zboczu przez młodniki, strumyki i dosyć ciężkie do przejścia puste miejsca zawalone pozostałościami po wycince ostatnio połamanych przez wichury drzew. Gdy jestem na miejscu, jest już odpowiednio widno, choć mimo to wzrok trzeba jednak wytężać.
Efekt wczorajszego zbierania: 46 prawych, 23 ceglaste, ponad 100
podgrzybków, 3 piękne młode
koźlarze czerwone, 2
zajączki.
Szarych
koźlarzy nie zbierałem,
opieniek do statystyk nie wliczam.
Start pod górę 6:10, zejście na parking 9:00 (a maszeruję w "moje" miejsce ponad pół godziny, ale jednak warto).
Zdjęcie koszyka zrobione około godziny 8, widoczną za nim reklamówkę (rezerwową) jak i drugą taką samą dopełniłem
podgrzybkami (50/50 młode i podsuszane) schodząc do samochodu. Jeżeli w najbliższym czasie nie będzie deszczu to będę zmuszony odpuścić sobie kolejne wyjazdy.
Pragnę nadmienić iż o "tym" miejscu chyba mało kto wie - trawy w ogóle nie podeptane, brak jakichkolwiek śmieci.
Albo mam szczęście, albo mam nosa... Dla mnie nieważne... Ważne że na święta grzybki będę miał.
Pozdrawiam wszystkich gorąco. Niedowiarków najgoręcej.
Darz Grzyb!