Cztery pełne godziny łażenia po lesie. Grzyby: głównie
kurki.
Kozaki, sporo.
Maślaki pstre, dość dużo. Poza tym
prawdziwki - niestety, większość robaczywa.
podgrzybki, raczej mało, jeszcze nie pora. Spotkaliśmy wiele
płachetek kołpakowatych - tych nie zbieramy. Poza tym pojedyncze, przerośnięte gołąbki zielonawe. Od kilku lat też już nie zbieramy. Wciąż sporo jagód, a także pokazują się borówki.