(0/h) Las sosnowy, brzozowy oraz olchowy, część w pobliżu bagien. Jedyne znalezione grzyby to 3 kozaki (na 4 osoby przez 2 godziny) w jamach wykopanych przez dziki.
(20/h) Mam duży problem z tym doniesieniem, bo 20 borowików znalazłam w pierwszej godzinie, a później przez trzy nawet trujaka nie widziałam. Grzyby zdrowe od dołu do góry:-) nawet te duże ze zdjęcia. Byłam we wszystkich mokrych miejscach, bo u nas ciągle susza.
(3/h) 2 h w lesie i tylko jedno miejsce z 6-ma małymi borowikami. Las martwy bo 0 muchomorów, niejadalnych. W lesie mokro i może za tydzień coś się ruszy.
(0/h) Po niepowodzeniach w lasach powiatu kieleckiego postanowiliśmy aby nasza wesoła gromadka udała się bardziej na zachód w lasy w okolicy miejscowości Lasków. Jeszcze rok temu były tam podmokłe miejsca w których nawet podczas suszy znajdowaliśmy kozaki. Z nadzieją weszliśmy do lasu i..... znowu nic. Perspektywa zupy grzybowej oddaliła się w bliżej nieokreśloną przyszłość......
(2/h) Po 3 godzinach szukania - 5 kurek, pozostałych grzybów brak. Z obserwacji moich wynika że grzybnia wyschła i potrzeba kilkudniowego porządnego deszczu aby coś ruszyło
(0/h) Zero grzybów, mimo duzych opadów ściółka sucha, brak nawet trujaków. Wycinaja las wszedzie pełno gałęzi, w młodniku juz raczej w tym roku nie bedzie grzybów.