Znowu nie do końca nacieszyłem się lasem, ale zawsze lepiej troszkę niż wcale. Generalnie byłem w tym rejonie pierwszy raz w życiu na grzybach, ale miałem przeczucie patrząc na doniesienia, że będzie ok i się nie pomyliłem:-). Zaraz przy drodze wszedłem w las i po paru minutach natrafiłem na śliczne małe pękate
podgrzybki brunatne. Co jakiś czas trafiały się pojedyncze sztuki w większości młode. Już miałem iść dalej w las bo widać było, że nie jeden zbierał już przede mną, aż tu nagle trafiłem na takie zagęszczenie dużych
podgrzybków, że krążyłem w promieniu 50 metrów zataczając kółka ciągle znajdowałem grzyby w prawie tym samym miejscu. Było mnóstwo grzybów niestety już przerośniętych, robaczywych i spleśniałych, ale bardzo trudno było je dostrzec bo były pochowane w trawie. W pewnym momencie prawie każda brązowa plama pod trawą okazywała się
podgrzybkiem, szkoda że 70% zostało w lesie z wiadomych powodów. Niektóre okazy były naprawdę mega. W igliwiu trafiały się maluchy, większe były pewnie wykoszone. Las generalnie mieszany z przewagą sosny, najwięcej grzybów w trawach. Czas krótki 1 godz 40 min i 72
podgrzybki, jeden
kozak i jeden
maślak. Generalnie wypad bardzo udany, pewnie tam gdzie nikt nie dociera w można znaleźć niezłe gromadki grzybów, tylko że te w trawach już trochę za stare. Kończę już bo się rozpisałem i życzę udanych zbiorów wszystkim grzybiarzom.