Po wczorajszym półgodzinnym deszczu z wielką nadzieją wyruszyłam do lasu. A tu niemiła niespodzianka, jedyne młode grzyby to
koźlarze bruzdkowane, około 20, poza tym 10
podgrzybków brunatnych ale takie ubiegłotygodniowe, 4
podgrzybki złociste i 1
koźlarz czerwony. Generalnie wszystkie
koźlarze miały lokatorów w nogach,
podgrzybki pół na pół. Deszczu trzeba, deszczu. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.