(5/h) Ta sama miejscówka, co w piątek, ta sama wyspa bukowa, tzw. "Pod kamieniem". Najbardziej magiczna. Taka sama liczba usiatków, takie same emocje. I taki sam brak czegokolwiek na innych, wydawałoby się, takich samych miejscówkach. Trzeba czekać, byleby popadywało. A usiatki wydają się twarde, tzn. kapelusze...
Pieniek? Miał być taki, jaki często robi Bazylia, ale chyba słaby jakiś wyszedł...
Pozdrawiam ciepło😊szerzej:
Jak kiedyś, popołudniowy, po pracy zdalnej, rowerek, koszyczek, nożyk i w las. Do "Kamienia". Kiedyś, przed wycinką, gdy był tu regularny las, spoczywał tu ogromny, polodowcowy głaz. Nie ma go teraz. Nie wiem, jakim cudem zniknął. Musieli go drwale jakoś wywlec. Tak, jak kiedyś, tyle że bez... papierosków, porzuconych z Nowym Rokiem. Oj, chce się zajarać wchodząc na miejscówkę, bardzo. Jak kiedyś.