(10/h) Krótki i szybki wypad do lasu po pracy. Jedziemy na kurkową miejscówkę. Są, ale wciąż jeszcze bez szału. 36 sztuk wystarczy na sobotnią poranną jajecznicę. Pojawiły się pierwsze maślaki zwyczajne. 15 szt zdrowych ląduje w koszyku. Maślaki w 50% zaczerwione. Znalazły się też dwa muchomory czerwieniejące i jeden borowik usiatkowany ale w stanie mocno zarobaczywionym.
(25/h) Odwiedziłem 3 miejsca, wszędzie pustka aż do ostatniej 1/3 dębowego młodnika, gdzie w niecałą godzinę uzbierałem około 850 g kurek. Mimo intensywnych opadów w ostatnim czasie, miejscami jest na prawdę sucho. Pogoda długoterminowa nie napawa optymizmem. Jedyny plus, że przynajmniej na razie nie ma upałów. Może coś jeszcze z tego będzie.