(15/h) W poszukiwaniu decemberusa zapłaciłem się, dużo dalej niż zazwyczaj. Niestety, chociaż pojawiają się nadal świeże muchomory i wszelkiej maści blaszkowce, brak jakiejkolwiek aktywności rurkowców. Na pocieszenie trafiłem kilka stanowisk boczniaka na topolach oraz niesamowitych rozmiarów... dąb. Pozdrwiam.
(35/h) Witam, podczas dzisiejszego, 20 minutowego spaceru przypadkiem namierzone 7 stanowisk boczniaka. Większość na czeremchach, dwa na innych lisciastych drzewach które ciężko mi zidentyfikować. Grzybów zdecydowanie więcej ale trzeba było rozdzielić na dwóch;) Pogoda super, -2 stopnie, słoneczko w którym skrzą się pokryte szronem liście, niema to jak wyprawa do biedronki okrężną drogą;) zdjęcia wkleję jak tylko znajomy prześle, bo ja niestety wybrałem się bez telefonu:/
(10/h) Pożegnanie z lasami vol. 4 😂 Tylko czy ja się skończę w końcu żegnać?!? 😁 Nie ma chyba szans, kiedy one cały czas rosną!!! Grudniowa Imleria Badia w natarciu 😍 Piękne świeżynki, niektóre o tak grubych i pękatych nogach, że ciężko byłoby je ubezwłasnowolnić. Dlatego też dzisiaj każdy jeden pozostał na swoim miejscu, wdzięcząc się i pozując jedynie do zdjęć 😉 To takie moje Brunatnusy Decembrusy 🤩 No kocham to noooo!!! 😍😍😍
(25/h) Nie mogłem oprzeć się pokusie i pierwszego grudnia ruszyłem na podgrzybki by zakończyć ten jakże udany sezon. podgrzybki wciąż rosną i choć grzyby są już w gorszej kondycji jak przed tygodniem, to wciąż jest wiele takich które dopiero co z mchów wychodzą i których przymrozek jeszcze nie dopadł. Wyglądają pięknie, zwłaszcza gdy spojrzy się na datę w kalendarzu;) Pozdrawiam
(0/h) Las liściasty, brzoza z domieszką dębu i pojedynczymi sosnami. Wycieczka zamykająca sezon, mimo wszystko z nadzieją na choćby jednego borowika grudniowego. Niestety nic z tego, chociaż w lesie nadal pojawiają się świeże grzyby. Pojawiło się sporo muchomorów, a moja maślakowa miekscówka zarosła jakimiś ciemnobrązowymi blaszkowcami. Niejadalnych grzybów jest sporo i cały czas rosną nowe, tylko jadalnych jakoś brak.
(1/h) Puszcza Bolimowska w sloneczne popoludnie, moje dobrze liczac, czwarte w tym sezonie pozegnanie z lasem 😗. Las pachnial przepiekne, grzybami, jak latem. Zachecona wiesciami o podgrzybkach kolo Lodzi ruszylam na poszukiwania. Niestety, mimo grzybnego zapachu, na dole nie bylo nic. Pewnie nie ten kierunek, czy moze malutkie sztuki czekaly ukryte pod dywanem z lisci ? W miejscach od lisci wolnych nie roslo prawie nic (no kilka falszywych kurek i niezidentyfikowane psiaki). Wypatrujac novembrusa, na oslode znalazlam pod lisciami piekna kurke, a po lekkim poszuraniu w okolicy jeszcze kilka 😉.
(15/h) Las duży mieszany. W lesie wilgotno. Kilka osób również poszukiwało grzyby. Gąski niekształtne po kilka robaczywe. podgrzybki pojedyńcze sporo robaczywych. Maślaki pojedyńcze sporo robaczywych. Kurki po kilka zdrowe. Koźlarki pojedyńcze robaczywe. Można spotkać gołąbki, olszówki, muchomory i inne drobne niejadalne. Od jutra nadawają ochłodzenie i nocne przymrozki tak więc sezon zapewne dobiegnie do końca. Pozdrawiam leśną brać i życzę obfitych zbiorów w następnym sezonie.
(20/h) Pożegnanie z lasami vol. 3 😊 Przy okazji wizyty na działce i nakarmienia moich sierściuchów, postanowiłam przejść się na krótki spacer. Pogoda piękna, choć zimno. Po kilku minutach zmuszona byłam wrócić do auta po jakąś torbę, bo zrobiło się zaskakująco dużo podgrzybków 😁 No nie spodziewałam się, a już na pewno nie takich pięknych, młodych, octowych! Świeżynki rosły w skupiskach po kilka sztuk, mocno w siebie wtulone. W lesie żywej duszy - jedynie Pan z psem na spacerze patrzył na mnie jak na wariatkę, a że za taką trochę siebie uważam, to jakoś to po mnie spłynęło 😂
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Częstotliwość schylania niczym w pełni średniej jakości sezonu. Mój duży las sosnowy pożegnany z przytupem 💪 Tak sobie myślę, że to już chyba naprawdę ostatni zbiór... chociaż... nie zbadane są pomysły Tuśkowe 😜 Pozdro!!! 🤗
(30/h) Las sosnowy duży. W lesie wilgotno. Ludzi brak. Dziś i ja nacieszyłem oczy widokiem pięknych podgrzybków. podgrzybki piękne grube jesienne całe gromadki lecz większość robaczywych. Gąski zielonki i niekształtne pojedyńcze robaczywe. Sitarki pojedyńcze stare nie do zbioru. Aż szkoda że od soboty nadawają ochłodzenie bo grzyby pięknie rosną. Odrazu wspaniałe samopoczucie po takim spacerze. Na jednym zdjęciu pokazuję ile wyjmuje się z jednego miejsca. Niestety sezon nieubłaganie zbliża się do końca ale narazie jeszcze jest co zbierać 😀 Pozdrawiam leśną brać.
(10/h) Krótka wizyta w moim brzozowo/dębowym zagajniku. Nie było czasu na dłuższą wizytę, ale 20 minut wystarczyło by sprawdzić, co tam się od soboty pojawiło. Przybyło niestety niewiele, jeden prawy, nadjedzony przez jakiegoś gryzonia, jeden podgrzybek brunatny, jeden kozak którego ewidentnie przeoczyłem w sobotę i kilkadziesiąt zajączków, w tym kilka młodych. Niestety większość robaczywa, udało mi się wybrać 17 sztuk maluchów, które właśnie skwierczą na patelni. W najbliższy weekend zaliczam ostatni wypad, chyba że nie ostatni;););)
(30/h) Las sosnowy duży. W lesie wilgotno. Ludzi brak. Doniesienie mojego taty. O dziwo jak na tą porę roku w lesie grzybów sporo rośnie niestety gorzej że zdrowotnością. podgrzybki piękne grube jesienne po kilka sporo robaczywych. Gąski zielonki i niekształtne pojedyńcze robaczywe. Można spotkać świeże gołąbki, olszówki, muchomory, maślankę wiązkową i inne drobne niejadalne. Ja dziś przespałem cały dzień po nocnej zmianie ale jutro i ja wyruszę w las oko nacieszyć. Sezon nieubłaganie zbliża się do końca ale narazie jeszcze jest co zbierać. Pozdrawiam leśną brać i życzę obfitych zbiorów.