(0/h) Warunki w lesie są bajeczne, wilgotno po deszczu, temperatura wysoka, ale grzyba ani śladu. Spędziliśmy kilka godzin na dokładnym buszowaniu, spenetrowalićmy kilka różnych lokalizacji i będziemy musieli poprzestać na fantazmjach o makaroni z sosem śmietanowo-borowikowym. Grzybomaniacy Z mazowieckiego muszą zaczekać jeszcze co najmniej miesiąc na pierwsze obfite zbiory.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Witajcie. Dzisiaj zweryfikowałem liściastą część lasu. Za młodziutkimi czerwonymi podążają w krok młodziutkie grabowe. Jest jak w raju, brakuje jeszcze tylko trochę wilgoci. Mam nadzieję, że nie jest to jednorazowy wybryk (wysyp) natury i będę się cieszył grzybkami aż do późnej jesieni. Po wczorajszych doniesieniach postawiłem sobie za cel odnaleźć opieńki, które rzekomo się pojawiły, no i bingo właśnie się pojawiły, jedno stanowisko kilkanaście sztuk ale potwierdzam - są. Pozdrawiam wszystkich uszczęśliwiony "zagrzybiony".
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Witajcie. Zgodnie z przewidywaniami, z zegarmistrzowską precyzją natury, dokładnie 2 tygodnie po obfitych opadach i tydzień po zakwicie grzybni upragniony wysyp moich ukochanych grzybków w kolorze czerwonym. Na takie chwile czeka się długimi miesiącami. Moje leśne drogi znów rozświetlają niczym latarnie czerwone grzybki, które też te w rozmiarze XXL widoczne są już nawet z kilkudziesięciu metrów. Jutro weryfikacja dróżek w innej części lasu. Pozdrawiam.
(7/h) Spora ilość kań w różnym stadium - około 10, poza tym 1 - podgrzybek, 10 - kurek, 3 - maślaki żółte, 2 - zajączki. Trafia się sporo drobnołuszczaków jelenich (nie wliczałem). Najciekawszym znaleziskiem były te oto grzybki. Czy mnie wzrok nie myli? Czyżby opieńka. Jak sądzicie? W weekend uderzę w ten sam pień i ponowię obserwacje.
(3/h) Małe laski wśród pòl, kanie, maślaczki, koźlarz. Drugie tyle zostało w lesie. Generalnie to coś drgnęło ale bez euforii bo w lesie sucho, wszystkie grzybki znalezione przy obrzeżach, dròżkakch.