szerzej:
W lesie mokro, ale jest to wilgoć z opadu nocnego, albo wczorajszego, bo na drodze leśnej sporo kałuż. W lesie brak jakiegokolwiek śladu życia grzybowego, nawet grzybów potocznie psiakami zwanych. Natomiast wymysł szatana, bracia wampirów mają się stanowczo za dobrze. Nie dość, że wydają z siebie świdrujący dźwięk bzyczeniem nazywany, to jeszcze atakują chmarami, paskudniki jedne. Przez nie spacer leśny, no i rzecz jasna przez brak grzybów, wcale udany nie był 😭. Trzeba jeszcze trochę odczekać, aż coś ruszy a na następny wyjazd jakiś środek przeciw tym bestiom zabrać. Ale i tak pozytyw z wyprawy znalazłam, las jest....