(5/h) Czołem Kochani :) Sobota - to gdzie jak nie do lasu. W lesie trzeszczy, aż nie miło. Coś tam się udało jeszcze wyskubać - około 20 borowików usiatkowanych, 10 koźlarzy babka, 1 pomarańczowożółty i 6 kureczek. Z tych innych skarbów - goryczak + dwa kleszcze. Używałem DEET 50 % - coś nie zadziałało :) Błagam o deszcz, a filmik z dzisiaj - https://www. youtube. com/watch?v=gICfMEnSpsc
(20/h) 37 prawdziwych, 1 kozak czerwony, 2 podgrzybki złotawe, kurki. Zbieranie grzybów działa jak narkotyk, ciągle ze sobą walczę - czy iść na grzyby i ryzykować złapaniem kleszczy czy siedzieć w domu i się męczyć. Po ostatnim wyjściu niestety dopadły mnie 4 potwory i jestem na antybiotykach: (: ( Ale dziś znowu mnie poniosło........ Czy macie jakieś sprawdzone sposoby na uniknięcie kleszczy??
(20/h) Okolice Starej Kiszewy, las grabowo-bukowy: trzy garści kurek, jeden kozak grabowy i kilkanaście prawdziwków. Prawdziwki piękne i co ciekawe większość to zrośnięte bliźniaki, ale niestety połowa z lokatorami. W lesie dużo niezbieranych przeze mnie surojadek i muchomorów czerwieniejących. Niestety robi się sucho, a nadchodzące upały zrobią swoje.: (