mm — ok. 30 na godzinę
Ok 30 podgrzybków, moze 10 maślaków i kilka kurek. Niestety... Sucho sie robi... 😔
mm — ok. 15 na godzinę
Sucho. Kozaki i podgrzybki.
mm — ok. 30 na godzinę
Kurki, zajączki i podgrzybki.
mm — ok. 100 na godzinę
Tylko borowiki wysmukłe, amerykańce.
Dzień wcześniej pierwsze osobniki z desantu.
Dziś cały dywizjon prawie 303.
mm — ok. 23 na godzinę
Borowiki szlachetne 40 sztuk, koźlarze, pieprzniki, podgrzybki brunatne.
mm — ok. 30 na godzinę
106 przepięknych, cudnych, świeżutkich jak malowanych, 100 % zdrowych podgrzybków w borach sosnowych.
szerzej:
Niektórzy cichutko wzdychają do nizinnych, przewidywalnych lasów, a niektórzy czerpią z nich pełnymi garściami;)) Szybciutki nocny desant w moje ulubione Bory. Pokonując taki odcinek drogi łatwo zostać "niewiernym Tomaszem". Załamanie pogody?, troszkę w nocy popadało. Ciągłe opady deszczu w sobotę w całym kraju?, od 7:00 w drodze do Chojnic i miejsca docelowego do teraz (ok 19-ta) nie spadła kropla deszczu i się nie zapowiada: ((
Szybka sonda na miejscu u miejscowych czy są grzyby?, odp "- tak, chcielibyście się kąpać, opalać i jeszcze mieć grzyby? Kurki dwa tygodnie temu się pokazały" Super!!! Raporty z rejonu? koszmar. Chyba zamieszczają tylko Ci, którym zależy Byś nie przyjechał do lasu. Szybki desant w krótkich spodenkach do lasu... i szok. 9 podgrzybków w jednym miejscu i sto ukąszeń komarów. Powrót, długie gatki, spray na komary, koszyk, Pani Vincentowa pod pachę i... po 2 godzinach pełny koszyk. Niewiarygodne? Jak to wytłumaczyć?
P. S. Szarybereciku z Gdańska, obiecałem raport, jeżeli masz wolny czas, teraz w Borach jest nieźle. Pozdrawiam wszystkich grzybniętych.
mm — ok. 0 na godzinę
Nadmorskie lasy
Podczas urlopu na Mierzei Helskiej nie można liczyć na grzybową niespodziankę.
mm — ok. 15 na godzinę
Las oliwski, 4 prawdziwki, 1 kozak czerwony, 3 podgrzybki, 2 maślaki i kilka kurek. Niedługo powinno być lepiej
mm — ok. 60 na godzinę
kurki podgrzybki kozaki i prawdziwki
mm — ok. 20 na godzinę
kurki i podgrzybki + 3 kozaki
grzybów jak na lekarstwo trzeba sie nachodzic aby zebrac, trzeba szukac miejsc gdzie susza nie wypaliła grzybni
mm — ok. 45 na godzinę
285 podgrzybków w dwóch "sesjach", porannej i popołudniowej. Same świeżaki:-)) Las? Oczywiście sosnowy.
szerzej:
Zaczęło się. Mimo niesprzyjającej aury, chyba się zaczęło. Chociaż przez pierwsze dwie godziny, nieco rozczarowany, pomyślałem, że wczoraj to był jakiś fart. Zaraz z rana, tym razem bez pani Vincentowej, za to z lustrzanką, zajrzałem szybciutko we wczorajsze miejsce, tu i ówdzie z mchu wychylały się czarne łebki, jednak niewiele. Eksploracja wschodniej części lasu od wspomnianego miejsca przyczyniła się jedynie do zwiększenia sprawności dolnego aparatu ruchowego i sfotografowania dwóch dzięciołów przy obfitym śniadaniu. Przechodząc przez drogę na zachodnią część mój "zapowietrzony kaloryfer" chyba pozazdrościł dzięciołom i głośno upomniał się cokolwiek do zjedzenia. Wytrzymaj jeszcze godzinę, pomyślałem patrząc na całą masę gołąbków winnoczerwonych i przyszło mi do głowy, że jeżeli dozbieram do pół koszyka, uczczę to dobrym czerwonym winem. Jak nie dozbieram to opróżnię butelkę bez powodu. W końcu mam urlop no nie. W głębi lasu zobaczyłem niewielkie wzniesienie, no tak już słyszę głosy, że znowu góry dają radę:-)), na nim i na jego wschodnim zboczu, nie do wiary, taka ilość podgrzybków, że film mi się w lustrzance skończył;-) i nie mogłem zrobić więcej zdjęć. Pełny koszyk, 154 na tylu zatrzymał się licznik przy liczeniu na campingu. Popołudniowa sesja już z drugą moją lepszą połówką i z gopro. Może wrzucę później jakiś filmik. 130 podgrzybków i jeden maślaczek. Po takim dniu wino smakuje wybornie. Pozdrawiam wszystkich Grzybniętych i życzę pełnych koszyków.
mm — ok. 100 na godzinę
Bukowy las mlody i stary
Ponad 200 pielnych prawdziwków. Rosly rodzina po 20 sztuk. Cos wspanialego. Jest wysyp