(3/h) Mokry wieczór ☺ nareszcie pada i to dość solidnie. Serce się raduje ( przynajmniej grzybiarskie ). Las cichy, pusty, jedyne co słychać to szelest spadających kropli. No i oczywiście - rosnące grzyby. Dziś 6 koźlarzybabek-zebrane 2 sztuki, 4 szlachetne- niech się sieją, 1 zajączek - bez szans na współpracę i stado pięknych grubiutkich kurek. Moim zdaniem to skutek potężnej burzy sprzed 10 dni. Ale niech duch w grzybowym ludku nie upada-jest nadzieja☺. Pozdrawiam
(4/h) Mokra niedziela (w końcu) mokry las, aczkolwiek w grzybach cały czas susza. 5 grabowych, 3 podgrzybki czerwonawe, około 1 kg kurek. Jak przemoczy kilka cm, to pod koniec sierpnia może jeszcze coś ruszy. Pozdrawiam.
(70/h) Może szału nie ma ale prawie dwa kg kurek nazbierałam około godz w lesie deszcz mnie wygonił innych grzybów nie ma ale pada deszcz jest nadzieja na lepsze zbiory pozdrawiam
(15/h) Las liściasty (grab, dąb, brzoza). Lejkowiec dęty, wysuszony ale sporo takich kęp w miarę świeżych. Kurka (pieprznik jadalny) wiele stanowisk, ale dużo drobnicy, czekają na następców-grzybiarzy. Kilka koźlarzy grabowych półsuchych i dwa miejsca z kilkunastoma mleczajami smacznymi. I mała uwaga do KaznSkyego, który zamierza wtranżalać na surowo tego ostatniego grzyba, z solą zresztą. Uważaj na bąblowca, przenoszonego przez m. in. lisy. Mleczaj smaczny jest grzybem mocno aromatycznym, a co za tym idzie, może prowokować psowate (lisy) i koty do zaznaczania swojej obecności w wiadomy sposób. Lepiej wyrwij takiego mleczaja tak, żeby nie upuścił za wiele mleczka, zanieś do domu, porządnie umyj, a dla pewności potraktuj ozonatorem przez 15 min, o dopiero potem rób z tym, co chcesz.
(3/h) Mimo pięknego sierpniowego świątecznego dnia las niestety nie wygląda świątecznie. Moje dotychczasowe kwitnące grzybami, podmokłe lasy mieszane zamieniły się w szeleszczące, strzelające pod nogami, wysuszone stepy leśne. W tych surowych warunkach udało mi się jeszcze upolować 7 grabowych i około 2 kg kurki, która w tym sezonie jest niezawodna (jak na razie). Nawet pomrowy są zmuszone rywalizować o goryczaki - na każdym spotkanym goryczaku biesiadowało około 3-4 niebiesko-czarnych głodomorów. Dosyć narzekania, na koniec ciekawostka: odważyłem się dzisiaj spróbować na surowo pachnący i cieknący mlekiem odkrojony plasterek mleczaja smacznego - już wiem dlaczego potocznie jest nazywany krówką (daje mleko a samo mleko smakuje jak mleko), następnym razem biorę do lasu solniczkę - podobno posolony jest jeszcze smaczniejszy (stadko krówek w ilości około 30 szt. znalezione w grabowo-bukowym młodniku). Pozdrawiam.