(0/h) Grzyby z poprzedniego doniesienia w "porywach" miały 30 cm, a nie 50. Chyba źle oceniłam ich wysokość ( analizowałam zdjęcia), ale i tak były giganty.
(25/h) Upały minęły, więc czas sprawdzić co w lesie. Pierwsza dębinka... i czegoś takiego w życiu nie widziałam ( a żyję już ho, ho albo i dłużej)... i już chyba nie zobaczę. Prawdziwki rosnące po 7-12 sztuk w jednym miejscu wielkości 30-50 cm. Wystarczyło zrobić parę kroków i... następne. Żeby nie było tak pięknie niestety bardzo robaczywe. Ktoś z grzybiarzy na forum twierdził, że w czasie pełni grzyby nie rosną. Oceniam, że te właśnie wtedy urosły. Ponieważ wczorajsze grzybobranie było raczej wyrażaniem och-ów i a-chów i dokumentowaniem fotograficznym, dzisiejsze przyniosło małe rozczarowanie-nie małe a bardzo duże -był to jednorazowy wysyp prawdziwka. Ale grzybobranie to nie tylko Prawdziwki. Reasumując: dziś wiaderko 5-litrowe kurek, 3 czerwonogłówce, 1 rydz, 13 prawdziwków ( z czego w domu po dokładnym sprawdzeniu zostało tylko 5) Nie jest tak źle, ale wczorajszy widok pozostanie mi w pamięci na długo.