(30/h) 2 osoby, wiaderko 10 litrowe kurki, 4 czerwone, kołpaki, 100% robaczywe, ogólnie brak młodych grzybów, mamy królewski mięsiąc na grzyby a ich brak, czekamy na deszcz pozdrawiam, grzybiarzy
(10/h) Okolice jeziora Serwent. Tysiące kołpaków i tysiące robaczywych, szkoda się schylać. DESZCZU!!!. Zebrałem kilkanaście kurek, parę podgrzybków, jednego piaskowca, 5 czerwoniaków, jednego szarego kozaka, jeden brązowy, robaczywy sitek itd... Trzeba czekać na deszcz.
(0/h) 5 dni bezowocnego grzybobrania. Miejscowość Likusy położona jest obok Nidzicy - 5 km w gląb lasu. Grzybów BRAK. We wtorek udało nam się trafić na kurki - pół koszyka, czyli 7 małych słoiczków marynowanych. Poza tym zero. Znajomi jednego dnia zabłądzili - przeszli 30 km i znaleźli jednego prawdziwego, oczywiście robaczywy. Pytaliśmy nawet miejscowych. W lesie jest po prostu zbyt sucho. Poranna rosa, podmokle miejsca, północne zbocza - nic nie działa. Nie warto wychodzić aż do czasu solidnych opadów. W drodze powrotnej dzisiaj (10.09. 16) sprzedaż przy trasie tylko szczątkowa - małe ilości kurek i koźlarzy czerwonych.
(20/h) Brak grzybów młodych. Najwięcej kurek, kilka miodówek, jeden prawy. Na razie grzyby się skończyły bo nie rosną żadne młode. W lesie bardzo sucho. Trzeba czekać na lepszy okres.