(1/h) podróż w celu zbierania borówek przy okazji znalezione 3 gniewusy 3 juz niestety starszy bardzo zjedzony przez ślimaki dwa mniejsze z czego jeden kompletnie robaczywy. Jak popada powinno się coś ruszyć. Pozdrówki dla wszystkich grzybiarzy
(4/h) Kilka sztuk ceglastoporych w stałym miejscu-grzybki co najmniej kilkudniowe i tak zmasakrowane przez ostatnie upały, że niepodobne do tego gatunku-ugotowane na miękko.
(1/h) Wybrałam się raniutko sprawdzić co w lesie piszczy, tzn. czy coś się zmieniło w sprawie grzybów. Znalazłam 1 kanię i nic więcej. Totalne bzgrzybie, tak, jak prawie wszędzie. [admin - dalej wykasowane - proszę nie napadać na kolegę admina :)]
(0/h) lasy sosnowe, bukowe, dębowe i inne liściaste. Grzybów brak. Posucha straszna. Wyschnięte są nawet lasy, które zwykle sq podmokłe. Tak fatalnego roku nie pamiętam. Widziałem tylko 3 uschnięte dziurawe Maślaki, i w bukowym lesie 5 białych blaszkowych grzyów. Potrzebny deszcz pilnie.
(1/h) Grzybków brak. W ciągu pięciogodzinnej wyprawy w znane miejscówki znalazłam jednego młodego prawdziwka, jednego starego podgrzybka i wysuszoną kurkę; ( Wszystko zostało w lesie. Nawet ceglasie kapeluszy nie chcą pokazać. Jest bardzo sucho.