(10/h) 30 borowików ceglastoporych w 3 godziny. Młode, średnie i starsze osobniki. Wysyp był tydzień temu: ( W lesie dziesiątki już zgniłych ceglasi i sporo prawdziwków wielkości nawet piłki.
(50/h) wypad do lasu około godz. 16,30. Znane sprwadzone miejsca. piekne prawdziwki, podciaki, i kilka robaczywych gołąbek. W lesie sucho, ale grzybów jest dość dużo i co najważniejsze zdrowe. Pozdrowienia dla zapalonych i niczym nie zniechęconych grzybiarzy.
(0/h) Objechane lasy dookoła Dębicy - w dwa dni. Potwornie sucho, nie ma ani pół grzyba nawet w okolicach potoków. Strasznie dużo robali (zwłaszcza pod wieczór - komary, meszki i nieprawdopodobnie żarłoczne i liczne strzyżaki sarnie) Za to borówki pyszne, słodkie. No i w lesie chłodniej, niż w mieście....
(60/h) wypapad do lasu na prośbe wnuków, i po doniesieniach sąsiędzkich, że pojawiły się po ciepłych nocach grzyby. w ciagu godziny cały kosz prawdziwków, podciaków, 4 podgrzybki. Wszystko praktycznie zdrowe. Kilka korzonków z lokatorami. Hura!!!! mimo suszy jest po co iść do lasu. pozdrowienia dla wytrwałych.
(10/h) Spacer z dziećmi, więc bez zapuszczania się w krzaki. W lesie sucho. Grzybów bardzo mało. Jedyne grzyby jakie znaleźliśmy/zebraliśmy to maślaczki.
(0/h) Wybrałem się kontrolnie do lasu, ale wciąż nic, sucho i brak jakichkolwiek grzybów, zaraz na wejściu do lasu znalazłem 3 podgrzybki złotopore, ale zjedzone przez robactwo i nic poza nimi. Pozdrawiam.
(1/h) SUCHO OKROPNIE w Całej polsce a u nas na południu KATASTROFA, lasy jak OAZY tylko obfite w zielen spiew ptaków i innych lesnych lokatorów. Po pracy z Rodzina wyjazd na kawe do lasu 25 km od Debicy. Spacer... i szok Jedyny okaz zdrowy piekny i DUMNY wyrastał sobie na zboczu niewielkiej skarpy. NIETKNIETY, byc moze niewielka nagroda za smieci ktore z rodzina nieraz wynieslismy z lasu. Radosc ogromna poza tym jednym okazem golabki zielone i kilka winnych jak to inaczej nazywaja czerwone ceglaków 0 Kurek zero 0. Powiem tak letnie wysypy nie dopisały, zima bezzsniezna, wiosna z niewielkimi opadami i taki to Efekt. Ale to nic byc moze to juz koniec grzybów na ten czas trzeba z OPTYMIZMEM czekac do konca lata i poczatku jesieni. Wiem ze urlopowicze modla sie o pogode a my prosimy o Deszc moze nie od jutra ale naprawde potrzebne jest troche wody nie tylko dla LASÓW. Pozdrawiam i dozobaczenia na LESNYM SZLAKU
(3/h) 3/4 litra kurek (mocno wysuszonych). Kilkunastokilometrowy spacer po rożnych zakątkach leśnych dla relaksu, i by oderwać się od komputera i lektur. Piekielnie sucho: prawie nie słychać świergotu ptaków; nie ma owadów, poszycie brązowieje. Z wyjątkiem małej usychającej purchawki innych grzybów nie widziałem.
(28/h) 2 prawdziwki, 2 gołąbki i 24 kurki (pytanie do admina czy to są kurki) [admin - tak, po prawej to kurki; precyzyjniej to może być nie typowy odmiana Cantharellus cibarius a "ametystowa" (młode z fioletowawym nalotem, łuseczkami na kapeluszu) lub inny podobny gatunek z rodzaju Cantharellus (ze zdjęcia to trudno stwierdzić) - dla grzybiarza nie ma to większego znaczenia bo w praktyce konsumpcyjnej nie rozróżnia się takich subtelności taksonomicznych, wszystko to "kurki"]