(60/h) W około 90% tzw. turki, trochę kurek, pojedyncze sztuki podgrzybków, koźlarzy i borowików. Las iglasty - wysokopienny. Chodziliśmy całą rodziną, a wynik jest uśredniony. Myślę, że sprawny grzybiarz spokojnie pobiłby nasz wynik 60 grzybów na 1 h na głowę.
(40/h) W większości płachetki kołpakowate (turki), ale dość często robaczywe. Trochę miodowników, kurek i pojedynczo: podgrzybki i piaskowce. Pojawiły się także - miejscami opieńki. Grzybki w jednym rejonie są, a dosłownie obok brak ich. W pobliżu jeziorek leśnych zbieraliśmy koźlaki - w tym bardzo przez nas lubiane - czerwone.
(150/h) W pobliskich lasach nie brakuje grzybów jadalnych przeróżnych gatunków i odmian typowych dla lata i jesieni. Zwłaszcza zasłonaków i gołąbków jest co niemiara. Rurkowych mniej niż blaszkowców, ale spotyka się nawet tak rzadkie jak piaskowce kasztanowate. Jeśli zaś chodzi o podgrzybki, to przede wszystkim gratuluję jeźdźcowi wierzchem z Olsztyna który jeszcze potrafił takowe zbierać po drodze, bo ja kiedyś jadąc po drodze rowerem, to tylko je gubiłem.
(15/h) lasy sosnowo brzozowe - wspanial czerwone iszare kozaki, kurki i prawdziwki. podgrzybki niestety jeszcze w małej ilości, ale juz się pojawiły. Lasy cudne łatwe w obejściu nie ms chaszczy
(0/h) "zwiedziliśmy" różnorodne partie lasu aby mieć szansę na znalezienie zarówno podgrzybka jak i prawdziwka lub kurkę - niestety nie widzieliśmy prawie żadnych grzybów (prócz kilku sztuk nieznanych nam bedłkowatych) za to widzieliśmy obficie rozrastającą się grzybnię