(0/h) Zero grzybów. Gdzieniegdzie pojawiają się jedynie małe trujące. W lesie dość wilgotno i ciepło. Wczoraj była pełnia, także za 1-2 tygodnia powinien być wysyć o ile pogoda się utrzyma.
(1/h) Ledwo weszliśmy do lasu, młodziutki kozaczek uśmiech i nadzieja, że może jakiś sosik będzie ale na tym jednym się skończyło. Może za kilka dni:-)
(0/h) 3 godzinki w lesie we 4 osoby, nogi wymoczone bo bardzo mokro ale na jakieś 2 cm pod ziemie :) ogólnie susza z grzybów i wody. Może za tydzień jak popada dobrze;)
(0/h) Brak jakichkolwiek grzybów, nie licząc zżółkniętych purchawek, mimo że od piątku są opady i ściółka jest mokra. Sprawdzałem również w młodniku, jak przedmówca, ale tylko z brzegu, bo nie miałem przekonania, że cokolwiek znajdę. Może jeszcze za wcześnie po tych ostatnich opadach, a może za mało tych opadów, aby nastąpił wysyp.
(100/h) Przez około 3 godziny żadnego nawet psiaka. W powrocie trafiłem w młodniku z trawami na żółte maślaki ok. 6 kg w większości młode, ładne, zdrowe, mięsiste ale tylko w tym jedynym miejscu około 60x20 m. placu grzybowego w jednorodnym dość dużym młodniku.