mm — ok. 300 na godzinę
Pierwsze w tym roku maślaki. Zebrane po południu na skraju lasu przy samej drodze przez dwójkę rodziców, którzy bardziej niż grzybami zajęci byli poskramianiem trzylatka. Mama po wszystkim powiedziała: "Nigdy więcej z M. do lasu!". Tata pomimo obitej głowy i obtłuczonych pleców nie mówi nic. Jutro M. do babci a rodzice z powrotem do lasu z większą ilością koszyków.
mm — ok. 85 na godzinę
Zebrano 25 prawdziwków i reszta kożlaki w zagajnikach brzozowych reszta to maślaki w sosnach i w trawie
mm — ok. 300 na godzinę
Jest obfity wysyp maślaków. Do tego stopnia, że czyściliśmy z żoną zebrane grzyby do drugiej w nocy i jeszcze nie skończyliśmy. Maślaki zbieraliśmy na wyścigi z robakami, ale starczyło ich i dla nich i dla nas. Do tego Żona znalazła jedno stanowisko wyrośniętych prawdziwków (10 sztuk). Ponadto pojedyncze kanie, podgrzybki-zajączki, podgrzybki złotawe. Moja Mama zebrała kilka świnek (mówi o nich "gruzdy") - ja takich nie tykam.
mm — ok. 30 na godzinę
Wypad do lasu późnym popołudniem po pracy, las mieszany, prawdziwki (wszystkie z lokatorami), koźlarze (większość z lokatorami), czerwonogłówce, podgrzybki. Wszystkich rodzajów po kilkanaście sztuk, bardzo dużo kołpaków, niestety wszystkie robaczywe. Za klika dni powinno być więcej podgrzybków.
mm — ok. 40 na godzinę
Myślałem że będzie dużo lepiej, las typowo podgrzybkowy, jednak tych niewiele, sporo robaczywych, wysyp kołpaków, jednak co dziesiąty zdrowy niestety. Czekam na wysyp podgrzybka.
mm — ok. 25 na godzinę
Koźlarze, w 90% babka, pozostałe to grabowy, pomarańczowożółty, kilka piaskowców modrzaków. Występowanie silnie wyspowe, zdarzały się miejsca po 20-30 sztuk na powierzchni kilkudziesięciu metrów kwadratowych, do których trzeba było mieć najzwyklejsze szczęście, po wcześniejszym wypatrzeniu skupisk brzóz i przedarciu się przez gęsty podszyt. Natomiast w lasach suchszych, typowych borach sosnowych mieszanych i świeżych oraz żyźniejszych grądach zdecydowanie pustki, nawet brak zapachu grzybni. A zatem grzybobranie raczej dla zapaleńców, lubiących przedzieranie się przez chaszcze i błoto.
mm — ok. 40 na godzinę
podgrzybków nadal niewiele, duże skupiska maślaków i cała masa kołpaków, jednak niewiele zdrowych niestety, wciąż sporo kurek, kilkanaście prawdziwków, jeden czerwoniak i jeden rydz i jedna kania.
mm — ok. 40 na godzinę
późno nieco się zebrałem ze względu na deszcz... sporo podgrzybków, trafiają się kurki oraz prawdziwki... wyszło tego na 6 słoi marynowanych... sezon czas zacząć