(25/h) jak poprzednicy napisali: to wyraźny koniec sezonu dla grzybiarzy, dosłownie kilka sztuk młodych podgrzybków, kurek, a reszta to zjedzona przez leśne stworzenia w 40-60%, podsuszona, zmrożona lub spleśniała (podgrzybki, maślaki i prawdziwki). Da się nazbierać pełen koszyk no ale nie o takiej jakości chyba marzymy. Przyjdzie poczekać do przyszłego roku.
(20/h) 3/4 wiaderka na osobę w 2 godziny, było wiecej, ale nie nadawały się niestety do zebrania - czasem nawet nie dalo się ich zerwać, bo się rozpadały. Jeden nowy - JEDEN. Więc - oglosilismy koniec sezony
(120/h) Chrośnica (Nowy Tomyśl). Piękna pogoda, wspaniały spacer, ale grzyby się chyba powoli kończą. Dużo pojedynczych, starych i podsuszonych, ale w środku zdrowych podgrzybków, piękne wielkie miodówki, kilka kozakówbabek i pomarańczowych i borowików. Pełno niemek- ale te bardzo stare i robaczywe. Widziałem też ślady po cięciu około setki zielonek! Rosną też sarniaki (pod ochroną), zatrzęsienie lisówek i czerwonych muchomorów- piękny widok. WPISUJMY NAZWĘ MIEJSCOWOŚCI W OPISIE! Pozdrawiam
(60/h) dość dużo grzybów, głównie podgrzybki i zielonki, kilkanaście prawdziwków. Mało małych grzybów - więc to zapewne koniec sezonu. podgrzybki podsuszone, zdrowe. Prawdziwki (kilkanaście szt w 4 godziny) w większości zjedzone przez robaki
(15/h) podrzybki w fali zchodzącej ( małe stareńkie ), parę kozaków, kilka prawdziwków, trzeba się nachodzić aby z 2 osoby zebrać dwa pełne koszyki w ciągu 5 godzin. Jak będzie przymrozek to po grzybach. A w lesie mokro, nie tak jak jak 3 tygodnie temu, kiedy zebraliśmy setki:-)