(20/h) W zasadzie same opieńki. Kilka gąsek, jakiś podgrzybek... Ale czy tylko jeździ się do lasu po grzyby? Pochmurno ale las oświetlała girlanda bajecznie kolorowych liści.
(25/h) Ostatnie grzybobranie w tym roku zaowocowało zebraniem: 40 opieniek, 6 podgrzybków, 3 cukrówki, 1 zajączek, 1 podciecha, 5 kurek, 3 gąski zielonki i 1 maślak. Spacerek był bardzo przyjemny. Pogoda super - prawdziwa polska złota jesień. W lesie spotkałem tylko dwie osoby. Niestety to już ostatni wpis w tym roku, aż żal. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy i do następnego roku.
(50/h) Zebrałam ok 10 podgrzybków, sporo całkiem młodych opieniek i najwięcej lejkowca dętego. Grzyby wyraźnie się kończą po przymrozkach ciężko się spodziewać cudów.
(30/h) Trochę tego i owego. podgrzybki, kanie, opieńki, gąski, gołąbki, prawdziwki też się trafiły. I zdrowe!. Natomiast maślaki zwykłe i pstre, sitaki, zajączki- te wszystkie z bogatą wkładką. No i wspaniały 4 godzinny spacer w nieomal pustym, do południa zamglonym lesie. I obserwacja rodzinnej gonitwy trzech jastrzębi :). Szkoda tylko, że trafiliśmy w pobliżu na wycinkę drzew. Serce się kraje jak się patrzy na te wszystkie wycięte piękne duże sosny. Wprawdzie wkrótce teren dzisiejszego wyrębu zostanie zalesiony ale to już nie będzie to samo: (. Czy naprawdę tego pozyskanego drewna nie można niczym zastąpić?