(40/h) Spacerowaliśmy drogą leśną i przypadkowo zobaczyliśmy młodego podgrzybka, tego bardziej ciemniejszego od wcześniejszych w tym lesie. Poszycie lasu było wilgotne i porośnięte mchem z którego wyrastał podgrzybek - widok był ładny -jak na obrazku. Nie byliśmy przygotowani do spaceru po mokrym podlożu, ale taki widok grzybka był silniejszy niż przemoczone obuwie i po półgodzinnym przeszukaniu terenu mieliśmy około 40 szt ciemno brunatnych pięknych podgrzybków. Oceniając ich wielkość, były to grzyby jedno -dwudniowe, i tylko w niektórych był korzeń robaczywy. Tak na koniec, był spacer, były grzyby, no i smaczny dodatek do obiadu w niedzielę. Pozdrawiam wszystkich i życzę podobnych spacerów
(10/h) Byłem tak kontrolnie w lesie w którym nigdy nie było za wiele grzybów. Nie było źle. Około 10 świeżutkich podgrzybków, 5 kurek i 10 opieniek. Nie jest to za wiele ale coś się ruszyło zaczyna się ten mały typowo jesienny wysypik. Jutro chcę sprawdzić swoją stałą pewną miejscówkę w Trzcińsku. Napisze jak było.
(20/h) Między Obornikami a Trzebnicą. W lesie sucho same podgrzybki brunatne małe i duże w 1 h nazbieraliśmy 1,5 h podgrzybków. Były też opienki ale stare 0 młodych: (