(40/h) Lasy jakgby zdeptane, pełno puszek po piwiew, papierków od cukierków, coś na kształt parku miejskiego, czego wcześniej nie było, (Przestanę zamieszeszać na forum raportów, bo to tylko szkodzi przyrodzie), ogólnie grzybki się pwoli wypalają, brak tych późniejszych albo w małej ilości. Strach zbierać kanie bo jakiepodobne do sromotników, a i opieńka miodna nie taka jak zawsze...