Środowe poranne minus sześć niosło za sobą pewne obawy, że odbije się to na grzybostanie w naszym lesie. Danuta postanowiła zrobić dziś zwiad, zabrała Demona na spacer i tak w jej koszyku wylądowało: 17 szt podgrzybek brunatny, 10 gąska zielona, 8 szt wodnicha późna, 6 szt rydz, 4 szt pieprznik jadalny, 3 szt gąsówka fioletowata, 2 szt maślak pstry, 1 szt opieńka miodowa. Grzyby nadal owocują. Kilka małych aksamitnych łepków podgrzybka bez śladu przemarznięcia mówi że weekend zapowiada się ciekawym grzybobraniem. Ubiegły rok na teraz poprawiony o 11 dni kalendarzowych.