Miał być spokój, ale nie wytrzymałem i pojechałem sprawdzić co w lesie piszczy. I szok. Szaleństwo Majki Skowron. 10 pięknych i zdrowych borowików. Do tego ponad 200 podgrzybków z czego większość to czarne łebki. Grzybiarzy mało. Chyba mało kto wierzy w sukces o tej porze. A tu taka niespodzianka. Jestem tak najarany, że chyba jeszcze w weekend podjadę zobaczyć do lasu.