Kliniska. Tak wyszło, że w lesie o 12.30 do 14.15. Ludzi nie za wiele, są chyba w pracy. Grzybów nie za wiele. W wysokich jagodzinach całkowite bezgrzybie. Zebrane ok. 80
podgrzybków i ok. 40
miodówek.
Miodówki jakieś takie piegowate, to jakby ślady po uderzeniach kulek gradowych, albo zacinającego deszczu. Spotkany grzybiarz wracał na parking z czubatym, dużym koszem - średnie
podgrzybki, a na wierzchu 8 wielkich
prawdziwków. Zbierał głęboko w lesie, tak ok. 3,5 km w głąb.
Borowiki w młodnikach. W lesie był od 10.30. Piękny, piękny wypad, energii przybyło. O 15.00 już ciemnawo. Darz Grzyb