Sieradowicki Park Krajobrazowy, być może po raz ostatni w tym roku, dał dzisiaj mnóstwo radości. Pogoda taka sobie, wilgotno, trochę deszczu. Około 6-godzinny spacer po jodłach i bukach. Dominowały dzisiaj
podgrzyby brunatne, jakieś 160 sztuk małych, średnich i dużych, około 40
prawdziwków - trochę małych w całości, średnie - kapelusze i wykrojki, duże- tylko wykrojki, kilkanaście mleczai jodłowych na kolację, kilka garści
pieprznika trąbkowego na niedzielny obiad, kilka
maślaków, kilka
suchogrzybków oprószonych i 2
koźlarze czerwone. Mnóstwo grzybów zapleśniałych, tym razem ani jednego
ceglasia. Większość grzybów w mchu, trawach i na ścieżkach. Świeżych grzybów coraz mniej, za kilka dni prawdopodobnie nie będzie już co zbierać. Ogólnie udany dzień, tym bardziej, że znalazłem najpiękniejszego
prawdziwka w moim życiu. A jutro wypad do Kamieńczyka na
podgrzyby. Pozdrawiam