Zbierałem głównie w sosnach, nastawiony na
podgrzybki. W końcu z nadzieją na zapełnienie kosza. W mniej dostępnym terenie, ale ciężkim do chodzenia większe
podgrzybki. W miejscach bardziej dostępnych już pozbierane i tylko młode sztuki. Konkurencja mimo godziny 13 ogromna. Aut na parkingu nie do policzenia. Udało się zebrać 54
podgrzybki, dużo robaczywych, trochę spleśniałych. Wysyp
sitarza, jeszcze takiego nie widziałem, można by na karach wozić. Niektórzy zbierają, dla mnie grzyb bez wartości. Ciekawe jak to będzie dalej, mam nadzieję że jeszcze pozbieramy.