Hejo grzybiarze! Dziś nie miałem ochoty jechać do lasu bo po ostatnich wizytach cały czas wracałem z pustym koszykiem. Ale nie byłbym sobą, gdybym nie skorzystał z wolnego piątku choć chciałem sobie pospać. :) Rezultatem mojego dzisiejszego porannego pobytu w lesie jest ponad 20 czubajekkań (byłoby więcej ale nie zmieściłyby mi się w torbie bo mama koszyk mój pożyczyła) więc będą kotlety. Ponadto 1 piękny i zdrowy prawdziwek. Sporo muchomorów czerwonych wschodzi. Innych grzybów nie widać a ściółka dość wilgotna. Na początku tygodnia ma padać.