W 2 godziny uzbieraliśmy dobrze ponad 100 prawdziwków, do tego kilkanaście ceglasi, kilkadziesiąt maślaków, a nawet kilka koźlarzy czerwonych (rzadkie u mnie). Większość w wypróbowanej miejscówce w lesie bukowo-jodłowym. Pojawiło się trochę młodzieży borowikowej w młodnikach jodłowych.
W miejscach nasłonecznionych były starsze grzyby, często z lokatorami. W miejscach zacienionych młodsze, zdrowe grzyby,.
Biorąc pod uwagę, że młodych grzybów było całkiem sporo wysyp powinien jeszcze potrwać koło tygodnia (zwłaszcza jeśli spadnie deszcz).
Zdjęcie ilustracyjne - nie było czasu na pstrykanie :)