Dzisiejszy wynik: 16
borowików szlachetnych, 19 masłoborowików górskich, 43
koźlarze (głównie czerwone i pomarańczowożółte), 12
mleczajów jodłowych, 42
ceglasie, 7
maślaków zwyczajnych, ok 40
kurek. Oprócz
ceglasi i
kurek zaczerwienie innych grzybów ok. 90% czyli co 10 do koszyka (zwłaszcza większe
borowiki szlachetne). Z koźlarzami trochę lepiej. Totalny wysyp gorzkoborowików żółtoporych a z jadalnych:
gołąbków różnej maści oraz muchmorów czerwieniejących. Nie zbieram więc nie wliczam.
W lesie bardzo mokro - musiało w nocy mocno padać. Nie jest to dobrze gdyż młode
grzyby jeszcze nie wystartowały a stare zaczynają pleśnieć. Dziś dominował
borowik ceglastopory, olbrzymie ilości dużych owocników wielkości talerza - nie zbierałem więc nie wliczam, brałem tylko młode owocniki tzw. "atlasowe".
Borowik szlachetny w totalnym odwrocie - brak młodych owocników, znalazłem może 4 szt.
Ceglasie i
koźlarze uratowały dziś sytuację. Ciekawa sprawa - wdrapałem się aż na szczyt Cymbałowej i tu co prawda mniej grzybów lecz za to zdrowsze. Czyżby owady nie przepadały za wysokością rzędu 800 m. n. p m. Udało się tu wrzucić do kosza parę większych
prawdziwków.