Dziś powtórka z czwartku, bo idą upały, w lesie zaczęliśmy o 5 grzybów znacznie mniej bo trzeba było się nachodzić, z 10 km w nogach, około 12
prawuski się skończyły, chyba przezbierane, zmiana miejsca i słabo, kolejne miejsca i porażka, ostatecznie pojechałem do Smarkowa i zbiór
osaków, ogólnie wycieczka udana,
grzyby zebrane w 3 osoby, nie wiem ile bo nie chciało mi się liczyć, połowa odpadła przy czyszczeniu, pozdrawiam serdecznie wszystkich grzybnietych 😁😁😁