Dzisiaj wybraliśmy się w tereny, w których w tamtym roku zbieraliśmy fajne grzybki. Długa piesza wędrówka, ale było warto. Sporo ładnych
kurek, kilka
podgrzybków i
koźlaków. Jednak nie wszędzie rosną, generalnie w miejscach, które znamy z poprzednich lat. Młode brzózki, to w nich znaleźliśmy dzisiaj najwięcej
kurek. Spotkaliśmy grzybiarzy, którzy też mieli sporo w koszykach.