Dzisiaj byłem tylko 30 minut w Puszczu powód był tylko taki że na wtorek potrzebuję trochę świeżego grzyba na żurek do golonka w wykonaniu kierowniczki uzdrowiska. Byłem tzw. dwa kroki koło obejścia w galowym obuwiu i niedzielnych tradycyjnych białych skarpetkach ale pogoda super to głównym gościńcem bez zarysowania lakierka spacerową wycieczkę grzybową odbyłem bez strat, a z zyskiem 9 szt. podgrzybka brunatnego i jednym zajączkiem. Wiadomo to końcówka sezonu to zbiór mizerny, no ale jak nie wykorzystać wywaru z pod golonka do żurku ze świeżym grzybem. Miłej -Niedzieli!