Dzisiaj, tak na zakończenie super sezonu, skromnie dwie godzinki w lesie. Ok. godz. 11 zaczęłam zbierać. Wynik? 156 podgrzybków. Sporą część lasu przeszłam ale taki spacer to przyjemność. Małe młode grzybki zdarzały się sporadycznie. Te większe oczywiście w ślimakach. Ale jeszcze jest co zbierać... Brak ludzi w lesie. Jak odjeżdżałam ok. 13 to kilka samochodów dopiero podjechało. Na pierwszym zdjęciu moje dzisiejsze zbiory a na drugim zbiory rodziców z wczoraj i dziś (+moje)-łącznie 20 kg 😁 - większość rozdane.