Po udanej niedzieli spontaniczny wypad do Jastrzębiej na sprawdzone miejscówki, niestety dzisiaj tylko połowa składu, żona poświęciła się i zostala w domu, aby skończyć obrabianie niedzielnego zbioru. Po niedzielnej bardzo chłodnej nocy z przymrozkami, byłem pełen obaw, czy pojaw I wzrost
prawdziwków nie przyhamował. Rzeczywiście pierwsza godzina zbierania była bardzo niemrawa, ale jak trafiłem na miejscówkę, to już poszło błyskawicznie. Od 8:30 do 11 około 80 sztuk pięknego
prawdziwka i trzeba było wracać do auta. Drugim rzutem od 12:30 do 15 udało się znaleźć jeszcze około 40 sztuk
prawdziwków i trochę innych grzybków. Miało być jeszcze niespodziewane spotkanie z Tuśka i Sivusek81, ale ostatecznie się rozminęliśmy. Las ten sam co w niedzielę - jodła, buk, dąb oraz sosna. Ostatecznie przez 6 godzin udało się zebrać 125
prawdziwków, około 70
podgrzybków brunatnych i około 30
rydzy i mleczai jodłowych. Innych grzybów nie zbierałem. Pozdrowienia dla wszystkich, a szczególnie dla Tuśki i Siwego.