Około 420
podgrzybków, w 4 godziny, rano zimno, początkowo zacząłem od dwóch dobrych znanych mi miejsc ( sosny) i tam klapa, pojedyncze sztuki, powrót na świerki i tam miejscowo więcej grzybów, choć jest i tam jest to cień tego, co potrafi być. Rano zimno, ok. 2 stopnie. Ponieważ to co się pojawia, jest szybciej zbierane, niż rośnie, kolejny raz może być problem z powtórzeniem wyniku, być może zaryzykuje i całkowicie zmienię teren na chybił trafił, na świerkową miejscówkę, głęboko w lesie.