Spacer do lasu po tygodniu przerwy. Już bez napięcia, ale jak zawsze z nadzieją. Na miejscu kilkanaście gąsek niekształtnych, trzy zielonki, trzy kurki, jeden podgrzybek, dwa maślaki i jedna gąsówka fioletowawa. Po obróbce w domu zostało to co na zdjęciu 🙈. W drodze powrotnej skręciliśmy w miejsce, gdzie niedawno zbieraliśmy lejkowce. Niestety nie ma po nich śladu.