5 godzin w lesie, 200 owocników:
podgrzybki brunatne i
zajączki, trochę
maślaków i 3 Króle Grzybobrania (po raz pierwszy w tej miejscówce, nigdy jeszcze
borowików tam nie trafiłem, mimo że szukałem - bo jak najbardziej są miejsca "borowikowe"). Po raz pierwszy w życiu trafiłem też stanowisko borowca dętego (co ciekawe wcześniej w tym miejscu nigdy nie rósł). Owocniki małe i średnie, las suchy jak pieprz - tydzień słońca i po ulewam nie został ślad...